Kredyty, raty, zobowiązania

Kredyty, raty, zobowiązania

Nietrudno wpaść w pułapkę kredytów. Czasem zapowiada się to niewinnie – mamy pracę, dobrze prosperujemy, chcemy założyć rodzinę i kupić mieszkanie lub dom. Banki prześcigają się w namawianiu nas do podjęcia długoletniego zobowiązania i podpisania umowy na kredyt hipoteczny na kupno wymarzonego lokum. Zatem decydujemy się na kredyt na zakup mieszkania, a potem w ferworze remontu, wykańczania naszych nowych wnętrz, wyposażenia kuchni, łazienki i całego zamieszania przy urządzaniu się, kupujemy rozmaite niezbędne, jak nam się wydaje, rzeczy na raty, żeby jak najmniej obciążyć bieżący budżet. Tym samym suma naszych miesięcznych zobowiązań względem rozmaitych banków znacząco rośnie. Mamy piękne mieszkanie obciążone kredytem hipotecznym, mamy nowy telewizor na raty, nowoczesną kuchnię na raty, meble na raty i nagle okazuje się, że pensja, która do tej pory wydawała się całkiem okrągłą sumką, znika tajemniczo w ciągu jednego dnia z naszego konta, za sprawą tak zwanych płatności stałych, które jako osoby bardzo praktyczne zleciliśmy naszej elektronicznej bankowości. Zapominamy wówczas o codziennych zakupach w delikatesach, wypadach do kawiarni, kina, teatru, koncertach, urlopach w upojnych tropikach, zakupowych szaleństwach – nawet tych wyprzedażowych. Pozostają urocze wieczory w wymarzonym gniazdku.